środa, 29 maja 2013

Koniec Świata w piątek



No to tak, dwudziestego pierwszego grudnia, na pewno słyszeliście, ma być koniec świata. Pewnie studia Toruń martwi to, że tak akurat przed świętami, bo nawet nie zdążą się najeść i napchać ulubionym babcinym bigosem z kiełbaską i pierogami z kapusta i grzybami… Wiem – to smutne na swój sposób, ale cóż – koniec świata to koniec świata i chyba nie mamy takiej władzy sprawczej, by móc go przesunąć… Cóż – zażalenie jedynie możemy słać do majów, którzy tak sobie wyznaczyli w swoim kalendarzu i chyba nie wzięli pod uwagę, że może za te tysiące lat, gdzieś tam w Polsce, wszyscy studenci będą czekali Świąt Bożego Narodzenia, by w końcu się wyspać, najeść i odpocząć. Albo po prostu pomylili się o kilka dni i stąd to zamieszanie.
Ale jakby nie patrzeć – dwudziestego pierwszego grudnia ma się wypełnić proroctwo Oriona, które głosi, że tego dnia rozpocznie się ciąg ogromnych światowych kataklizmów, które doprowadzą ludzkość do wielkiego spustoszenia. Wszystko jak najbardziej na poważnie nie ma żartów, bowiem Majowie swoją koncepcję oparli na obliczeniach starożytnych-= a przecież wiadomo, że ci byli nieomylni! Poza tym słyszałam, że nawet współcześni naukowcy, jak dajmy na to - niejaki Patryk Geryl, uważają, że istnieje wiele dowodów na to, że nastąpi wielka katastrofa i zagłada ludzkości. Także, my tu sobie żartujemy, a sprawa wygląda poważnie. Trudno – jakoś znieśmy myśl o nie zjedzonych pierogach i lepiej zastanówmy się jak spędzimy tej ostatni wieczór – dwudziestego pierwszego grudnia, w piątek. Proponuję wszystkim, którzy mają tę niebywałą przyjemność wyczekiwać końca świata w naszym pięknym Toruniu, by o godzinie ósmej wieczorem udali się do Końca Świata (oh, cóż za zbieżność nazwy!), na ulicę Podmurną numer 4-6 (naprzeciw Domu Muz) na świetne koncerty na żywo. Ja i Karolinka z pedagogika Toruń będziemy na pewno, ale licze na to, że przyjdzie mi wyczekiwać katastrofy w większym gronie. Kto zagra? Będą: McCrew (Han Solo Premium Support), Opary (Ponowny Debiut Muzyczny), a także Gribojedow (Eklektycznie). Z racji tego, że już w sobotę pieniądze nie będą nam do niczego potrzebne, boświata już nie będzie, to wstęp na koncerty jest zupełnie bezpłatny. Przemyślcie poważnie tę propozycję, przecież koniec świata to niepowtarzalny moment i zdarza się stosunkowo rzadko (raz w historii ludzkości?) także warto go spędzić w odpowiednim miejscu. „Nigdzie nie przeżyjesz lepiej Końca Świata!" – promują imprezę organizatorzy.

piątek, 17 maja 2013

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Toruniu



Jak wszyscy dobrze wiedzą w styczniu czeka nas kolejna edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w całym kraju. To już edycja! Pamiętam, że jeszcze na długo przed tym, jak zaczęłam studia Toruń, to co roku zbierałam do puszki dla Orkiestry! Generalnie, bardzo fajnie, że znalazł się w naszym kraju taki pozytywny człowiek jak Jurek Owsiak i rozkręcił tak ogromna akcję na cały kraj w szczytnym celu! Niesamowite ile żyć dzięki niemu i orkiestrze udało się już ocalić! Uwierzycie, że Owsiak już działa dwadzieścia jeden lat! XXI finał Orkiestry! Jak dla mnie, to on naprawdę chyba czerpie energie z kosmosu!
Wiadomo, że Wielka Orkiestra, to nie tylko zbierania do puszek na szczytny cel, ale także wiele interesujących wydarzeń muzycznych i kulturalnych, które maja promować tę wspaniałą akcję. Co w tym roku będzie się działo w naszym Toruniu?
Tradycyjnie na Starym Rynku będzie scena, a na niej dużo muzyki i innych atrakcji. Oto program wydarzeń właśnie z tej sceny: Scena na Rynku Staromiejskim:
10:00 -13:00 występy dla dzieci
13:00 -13:20 Taniec Irlandzki AVALON
13:20 -13:40 licytacje
13:40- 14.00 Pokaz Straży Pożarnej
14:00 -14:45 Ściskawa
14:45 -15:15 Easthorn
15:25 -15:55 Half Light
15.55 -16.10 Zakończeni City Race
16.10 -16.55 Butelka
17:15 -17:35 Pokaz musztry wojskowej – orkiestra
17:45 -18:15 The Moll
18:30 -19.40 Lombard
20:00 -20:15 słynne światełko do nieba
20:15- 21:30 Blues Stadion
Wszystkie koncerty poza tym będą przeplatane różnymi aukcjami na rzecz Wielkiej Orkiestry. Poza główna imprezą na dużej scenie, będzie można ten uczestniczyć w wielu imprezach towarzyszących, na przykład: rowerowej masie krytycznej, turnieju gier strategicznych, wyścigu kolarstwa górskiego, wystawie motocykli na Rynku Staromiejskim, pokazie bioenergoterapeuty oraz licznych imprezach pubach i klubach, które także włączyły się do ogólnopolskiej akcji. Wiem też, że wiele kierunków UMK, między innymi psychologia Toruń, włączyło się w przygotowanie aukcji książek, także dla każdego znajdzie się coś ciekawego!

piątek, 3 maja 2013

Gotowanie z zimowej nudy



Zaraz idziemy zjeść obiad. Czyli technik farmaceutyczny Toruń zgłodniał, a ja także zresztą. Dziś groszek z chlebem. Mięsożerni mają jeszcze jagnięcinę. Mi to odpowiada, bo nie mam wygórowanych potrzeb jeśli chodzi o jadłospis, zresztą dużo ostatnio jem, ale wyobraźcie sobie, że każdy obiad to on normalnie traktuje jakby wykwintne danie dla króla i całego dworu. Jak na moje, to tylko ugotowany groszek (i to w dodatku z mrożonki) czy pokrojony pomidor, no ale dobra… Nie będę niepotrzebnej dyskusji prowadzić.
W Toruniu jakoś nudno ostatnio. Dlatego już zaczynam o obiadach i groszkach wypisywać… A może wcale nie nudno – tylko ja jakaś mniej aktywna. Chyba wszystko przez tę zimę – nawet nie chce mi się ruszyć z domu i pewnie dlatego właśnie postanowiłam zając się gotowaniem. Jak wiecie, ze mnie to nigdy jakaś wybitna kucharka nie była. Ale ostatnio poczyniłam nawet postępy i czasami robię pieczone jabłka (wiem, że to nie jest jakoś wybitnie skomplikowane, ale wszyscy chwalą!), sałatkę z kiełkami pszenicy i zupę z soczewicy, marchewki i cebuli. Paweł zupy nie chce jeść, bo uważa, że jest dla niego za zdrowa. Pff – jak z dzieckiem! Dosłownie… Nie wiem, jakbym mu zrobiła jakieś tłuste frytki, to pewnie byłby zadowolony… A tak marudzi!
Nawet nie wiem co na mieście grają. Nie mam siły sprawdzić, nie chce mi się wychodzić. Nawet nie ma ostatnio takich strasznych mrozów, ale jak już się podniosła temperatura, to oczywiście zerwał się straszny wiatr i też strach z domu wychodzić. Jeszcze z jakiejś gałęzi się dostanie w głowę… To się zdarza niestety. Nie mam siły na pracę, ani na studia Toruń
, choć zapewne powinnam – zaległości mam spore. A ja zamiast tego zajmuję się gotowaniem zupy z soczewicy – skandal!