poniedziałek, 25 marca 2013

Pora deszczu


Już się cieszyłam, że wiosna, a tu spadły śniegi i przypomniały mi, że do wakacji od studia Toruń jeszcze daleko.
A teraz co? Szarość życia i wielka plucha na dworze. Nie znoszę takiej pogody. Konsekwencją tych wszystkich kałuż na chodnikach i ulicach są moje permanentnie mokre skarpetki, co doprowadza mnie do obłędu i... przeziębienia!
Nie podoba mi się zresztą taki przemoknięty Toruń. Nasze miasto jest przepiękne, co nie ulega wątpliwości, ale kiedy na ulicach jest tyle deszczu to wygląda jakby… płakało. Powiecie, że żadnemu miastu nie jest do twarzy z deszczem, ale mnie się wydaje, że nie do końca tak jest. Są takie miasta, którym (o dziwo!) całkiem nieźle w takiej deszczowej aurze. Ale Toruń z pewnością do nich nie należy. Proszę was – jak nasz Kopernik się prezentuje w tych strugach wody?! Mizernie! A Wisła wygląda na jeszcze brudniejszą… Nie lubię takiej pogody! Nie można wyjść na spacer, a wszyscy tylko pędzą przed siebie na ulicach, byle by jak najszybciej schować się pod jakimś dachem, a jak tylko mogą to nie wychylają nawet nosa z domów. Ulice są mokre, puste i nudne. W knajpach niema studentów, nie ma babć i dziadków na ławkach w parkach. Nawet gołębie chowają się pod gzymsami i nie chcą wychylać swoich puchatych brzuszków i ostrych dziobów.
Sama zakopuje się, jak tylko mogę, pod kołdrą i spędzam czas z książkami.
Kiedy w końcu wyjdzie słońce? Czy wiecie, że deficyt słońca bardzo źle oddziałuje na nasze zdrowie? Jak myślicie, czemu w krajach północy dalekiej jest największy odsetek samobójstw? Oczywiście dlatego, że tam jest mało słońca! Naprawdę brak promienie słonecznych może być katastrofalny w swoich skutkach. Moim zdaniem bezpieczeństwo wewnętrzne Toruń, tak – całego miasta – jest zagrożone! Także drogie słońce – proszę cię – świeć! A pani wiosno droga – przychodź!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz